Nosem.pl Szkolenie psa Jak nagradzać psa – sposoby nagradzania i częste błędy
Nie ulega wątpliwości, że nagradzanie rzuceniem piłeczki lub zabawą szarpakiem jest trudniejsze od podania smakowitego kąska. Jak nagradzać psa? Przy nagradzaniu jedzeniem (przypominam – zawsze po pochwale) łatwo popełnić błąd. Najczęstsze błędy to uwarunkowanie na jedzenie lub na ruchy rąk sięgających do saszetki ze smakołykami.
Zbyt szybkie ruchy rąk mogą skutkować zmianą pozycji przez psa – na przykład prosimy psa o zawarowanie i natychmiast sięgamy do saszetki; niejeden pies wtedy podnosi się z warowania, aby szybciej dostać nagrodę. Wprawdzie wypowiedzieliśmy przedtem słowo pochwały, ale nagroda powinna przecież potwierdzać wymaganą pozycję! Za często i za szybko nagradzany pies prawdopodobnie zacznie skupiać uwagę na ruchach rąk, nie na wypowiadanych przez nas słowach.
Przede wszystkim pies musi wcześniej zostać nauczony przynoszenia i oddawania piłeczki lub oddawania szarpaka. Nie każdy pies jest pasjonatem aportowania – a jeśli jest, to bardzo łatwo obudzić nadmierne emocje. Nagradzanie rzutem aportowym po każdym siad czy waruj rozproszy zwierzaka bardziej niż kawałek parówki w rękach.
Czy to znaczy, że lepiej rezygnować z takiej formy nagradzania? Ależ nie, moim zdaniem dobrze poprowadzona zabawa z psem w polowanie na szarpak/piłeczkę ułatwia nam nie tylko trening, także rozwiązywanie na co dzień najrozmaitszych problemów. Chcemy odwrócić uwagę psa od otoczenia? Proszę bardzo, piłeczka, trzymana przeze mnie w rękach pomoże mojemu zwierzakowi nie reagować na psa ujadającego za płotem, odwróci uwagę od tacki z resztkami jedzenia wyrzuconej na trawnik, a pokazanie – tylko pokazanie i odłożenie piłeczki może być zapowiedzią dłuższej pracy.
Obserwowałam kiedyś na treningu poprzedzającym bezpośrednio poważne zawody obedience jedną ze skandynawskich trenerek.
Trening przeprowadzony był w hali; wszystkie psy z drużyny ćwiczyły razem. Trenerka położyła swojego goldena na waruj-zostań, spacerowała beztrosko wśród ćwiczących obok psów – ale ręce trzymała z tyłu. Pies wpatrywał się w te ręce – dłonie ułożone były tak, jakby trenerka coś w nich trzymała. Po dłuższej chwili trenerka razem z psem zeszła z placu,; pies usiadł, trenerka wyjęła piłeczkę z plecaka, ręce trzymające zabawkę założyła za plecy i po chwili nagrodziła psa bardzo krótkim wyrzutem piłeczki. No i czapka z głowy przed tą panią – nagroda poza placem treningowym podana w taki sposób nie wprowadzi psa w błąd, nie będzie nadmiernych emocji podczas ćwiczeń wykonywanych na placu z rękami trzymanymi wzdłuż ciała lub poruszającymi się w marszu…
Następnym razem – jak utrzymać gotowość do pracy w przerwach między ćwiczeniami i inne ciekawostki treningowe.