Tuż przed wyjazdem na jedno z seminariów zostaliśmy poproszeni o przetestowanie karmy dla psów PsiBufet.
W przypadku psów pracujących ciężko jest zmienić główny sposób żywienia, czyli karmę bytową starannie wyselekcjonowaną przy pomocy lekarza weterynarii, na inny sposób żywienia. Biorąc jednak pod uwagę, że nasze psy podczas treningów otrzymują mnóstwo różnego rodzaju nagród w tym również w postaci dodatkowych posiłków, postanowiliśmy spróbować i wykorzystać w tym celu PsiBufet.
PsiBufet to polski producent karmy dla psów, dostarczanej w formie pudełkowej „pod drzwi”. Paczka zawiera dzienne porcje jedzenia dla naszych psów i składa się z mięsa i warzyw jakości human grade, gotowanych na parze z dodatkiem witamin i minerałów.
Do wyboru dostępne są cztery rodzaje karmy, a jej ilość dobierana jest dla nas indywidualnie, na podstawie odpowiedzi udzielonych w formularzu zawierającym podstawowe pytania na temat naszego psa, jego aktywności, alergii, itp.
Karma dostępna jest w czterech smakach: wołowina, kurczak, jagnięcina i indyk. Zawartość mięsa i podrobów w zależności od smaku mieści się w przedziale od 52% do 55% pozostałe dodatki to: warzywa oraz preparat mineralno-witaminowy. Z naszego punktu widzenia na pewno plusem jest podany i zbilansowany stosunek wapnia do fosforu. Informacja na temat procentowej zawartości samego mięsa mięśniowego i podrobów dostępna jest w zakładce Pomoc na stronie PsiBufet.
Karma po rozmrożeniu ma dobrą konsystencję, nie jest ani zbyt wodnista, ani zbyt sucha. Ma dobry, świeży zapach.
Kurier dostarczył nam bardzo estetyczną paczkę zawierającą mrożone saszetki z jedzeniem, dodatkowo opakowane folią aluminiową. Wszystkie saszetki nadal były zamrożone, jednak biorąc pod uwagę, że mamy aktualnie okres zimowy, mamy nadzieję, że w okresie letnim karma dostarczana jest w opakowaniach termicznych.
Na pewno w tym przypadku nie jesteśmy w stanie podać od razu karmy, musi ona się rozmrozić, a jej zapas możemy spokojnie schować w zamrażalniku. Jednak w przeciwieństwie do karmy suchej, czy też mokrej musimy mieć zapewnione miejsce w zamrażalniku i pamiętać o tym, aby odpowiednio wcześniej rozmrażać porcje do podania psom.
Wiedząc, że wyjeżdżamy z psami na trzy dni, zabraliśmy odpowiedni zapas psiego cateringu, który spokojnie rozmroził się w czasie podróży i mógł zostać przechowywany w zwykłej lodówce.
Jak wspomniałem wcześniej w naszym przypadku karma PsiBufet wydawana była w formie nagrody za określone zadania, stawiane przed psami podczas seminarium. Po prostu przepakowana do mniejszych pudełek i w tym zakresie świetnie się sprawdziła.
Dodatkowo wykorzystaliśmy PsiBufet w formie wkładu do Konga, aby umilić psom wieczorny czas, czy też dłuższe chwile oczekiwania w samochodzie. W tym przypadku dobrze, że mieliśmy już rozmrożony zapas saszetek i mogliśmy od razu napełnić Konga i podać psom, tak aby wyjedzenie zawartości zajęło im więcej czasu i trochę dodatkowo zmęczyło.
PsiBufet to dobra alternatywa dla suchej, czy mokrej karmy w puszkach, jeżeli większość czasu spędzacie w jednym miejscu zamieszkania i zależy Wam na zdrowych posiłkach dla Waszego psa o jakości human grade.
Nam osobiście biorąc pod uwagę ciągłe kilkudniowe wyjazdy z psami, czy to treningowe, czy po prostu turystyczne, odrobinę przeszkadzałaby mrożona forma posiłku i konieczność zadbania o jego przechowywanie w trakcie podróży, jednak turystyczna lodówka w aucie spokojnie rozwiąże ten dylemat. Natomiast na pewno produkt świetnie sprawdzi się w formie nagrody, czy do wypełnienia Konga.
Zachęcamy Was do spróbowania tego sposobu żywienia tym bardziej, że mamy dla Was specjalną zniżkę w wysokości 35% na pierwsze oraz 25% na drugie zamówienie.