Nosem.pl Szkolenie psa Jak nauczyć psa chodzenia przy nodze
Idę tuż przy nodze właśnie po to aby usiąść, gdy tylko człowiek się zatrzyma. Gdy pies zrozumie i zaakceptuje tę zasadę, kończy się napinanie smyczy i wyszarpywanie rąk. To jedna z odpowiedzi na pytanie, jak nauczyć psa chodzenia przy nodze.
Łatwiej kierować gramami psiego mózgu niż kilogramami mięśni – wynalazki w rodzaju gentle leader blokują tylko bardzo przykro możliwość ruchu, a my chcemy przecież zrozumienia od psa.
Aby pies starał się jak najszybciej usiąść przy nodze, potrzebne jest inne hasło na przyjęcie pozycji „siad”. To nie problem – pies nie rozumie naszego znaczenia słów, uzależnia się od sytuacji. Polecenie „siad” oznacza „piesku, siadaj tam gdzie w tej chwili jesteś”, ale przyjęcie tej samej pozycji tylko przy nodze nazwiemy inaczej. Na przykład – „noga” – bo to właśnie jest inna sytuacja dla psa.
Jeżeli pies wie, że hasło „noga” oznacza „oj, jak warto siedzieć przy nodze”, to stara się poruszać tak blisko, wręcz przyklejony do nas, aby usiąść przy nodze w tej samej sekundzie, w której człowiek się zatrzyma.
Pierwszy sposób wymaga naprowadzenia psa w dowolny sposób tak, aby najpierw usiadł tuż przy nodze i czekał na nagrodę, wydawaną oczywiście po nazwaniu czynności –„noga” i po pochwale. Potem odsuwamy się od psa o ćwierć kroku powtarzając przy ruszeniu z miejsca poznane już hasło „noga”. Jeśli pies zapamiętał, że nagrodzimy siad przy nodze, przesunie się także o te ćwierć kroku, siądzie wlepiając oczki w twarz człowieka, czekając na pochwałę i na nieregularną nagrodę. Kolejno przemieszczamy się o pół kroku, o cały krok, o dwa i trzy – zawsze ruszając z miejsca informujemy psa, jakie zachowanie – w tym przypadku siad przy nodze – będzie nagrodzone. Wreszcie wystarczy powiedzieć „noga” i można kręcić się w kółko, biegać, zwalniać, zmieniać kierunki marszu czy biegu i żadne komendy przy zwrotach nie są potrzebne nam ani psu.
Można też – to niemal identyczny sposób – przypominać o nagrodzie, trzymając podczas pierwszych lekcji smakołyk w dłoni tuż przed psim nosem. I przy każdym zatrzymaniu znowu naprowadzać w siad. W miarę budowy prawidłowego skojarzenia dłoń będzie już pusta, ruch ręki swobodny, a pies usiądzie bez naprowadzania. Uwaga – pies nie może ustawicznie chodzić na baczność, więc niezależnie od nauki chodzenia niczym na mustrze nauczymy nasze zwierzątko także swobodnego spaceru na zupełnie luźnej smyczy.
To tylko teoria. Tz. wishful thinking.Z autopsji.
U nas noga to ciągle najsłabiej opanowana komenda. Mam wrażenie, że wszystko szło dobrze, dopóki nie poszłyśmy na „profesjonalne” szkolenie, gdzie trenerka upierała się żeby pies szedł z głową ku górze (pomimo tego, że ja uważam, że pies powinien iść normalnie, to słyszałam, że nie musi iść z głową w górze bo inaczej się szybko rozproszy) i piłowaliśmy to na każdym treningu. W końcu pies w ogóle na hasło noga zaczynał szybko odwracać głowę i oblizywać nerwowo nos 🙁 Próbuję to odkręcić teraz, ale średnio to wychodzi. Pies po przejściu dwóch kroków już zaczyna schylać się, węszyć, schodzić na bok.… Czytaj więcej »