Drugi pies w domu?

Drugi pies w domu?

Gdy w kanadyjskim hotelu dla psów opiekowałam się najrozmaitszymi zwierzakami, najbardziej kłopotliwe okazały się dwa szczeniaki. Trzymiesięczny border collie i czteromiesięczna owczareczka niemiecka miały, zgodnie z wyobrażeniem właścicielki, zajmować się sobą nawzajem i kochać się niczym brat i siostra.

Ale suczka przecież nie dorosła do roli matki ani opiekunki, nie mogła poradzić sobie z borderem, którego bardzo swędziały mleczne zęby. Wspólny kojec nie wchodził w grę – szczeniaki walczyły ze sobą z coraz większą złością. Musiałam więc pacyfikować maluchy i wymyślać im takie zabawy, po których z ogonów ani uszu nie kapałaby krew. Pomocny okazał się długi kijek trzymany przeze mnie w środku, border i owczarka uwieszały się na obu końcach i tak doprowadzałam zwierzątka podczas spaceru do misek, aby zmęczone walką z patykową zdobyczą przynajmniej uczyły się jeść blisko siebie.

W żyjącym na wolności psim czy wilczym stadzie szczeniaki nie rodzą się co sześć tygodni. My także nie powierzylibyśmy ludzkiego sześciomiesięcznego niemowlęcia opiece rocznego dziecka. Kupno drugiego szczeniaka, niewiele różniącego się wiekiem, to naprawdę nie jest najlepszy pomysł; będziemy mieli cztery razy więcej obowiązków.

To może dwa maluchy z jednego miotu?

Owszem, będą bawić się, podgryzać i tłamsić, pozostawione w domu nie podniosą alarmu na całą dzielnicę, raczej pozostawią w spokoju meble i firanki, ale i tu mogą pojawić się problemy.

Jeśli z jednego miotu kupimy dwa szczeniaki – pieski – prawdopodobnie dwa dorastające samce łatwo uzgodnią między sobą kto jest szefem, obejdzie się bez poważniejszych nieporozumień. Silniejszy z braciszków co najwyżej będzie bardzo uważać, aby w kontaktach z właścicielem ten młodszy nie miał większych praw. Natomiast kupno dwóch miotowych sióstr może skutkować koniecznością rozdzielenia dorastających pannic – jeśli nieporozumienia między siostrami będą narastać, na pewno nie pomoże wspieranie słabszej, częściej atakowanej suki. Tym bardziej nie będzie chciała podporządkować się siostrze i coraz ostrzejsze starcia pod nieobecność właściciela mogą skończyć się naprawdę dramatycznie, nie tylko koniecznością szycia obu suk.

Kupno z jednego miotu pieska i suczki stworzy zupełnie inne problemy. Albo najdalej za rok będziemy rozdzielać zwierzaki na czas cieczki suki, albo zdecydujemy się na niekorzystną dla zdrowia zwierząt bardzo wczesną sterylizację czy kastrację, albo będziemy co pół roku zamieszczać ogłoszenia „szczeniaki oddam w dobre ręce”. Znajomy, nie dysponujący własnym domem ani kojcami w ogrodzie, poprosił mnie o zajęcie się przez trzy tygodnie jego psem; w blokowym mieszkaniu nie dało się oddzielić zwierząt. Po trzech tygodniach suka skończyła cieczkę, pies wrócił – i natychmiast wróciły także płodne dni… No i po kryciu w 24 dniu cieczki przyszły na świat szczeniaki.

Czy drugi pies pod jednym dachem oznacza tylko kłopoty?

Oczywiście nie, odpowiednio dobrany drugi pies w domu osłodzi godziny samotności naszemu jedynakowi, byle tylko dokonać prawidłowego wyboru. Przez tysiące lat pasterze i myśliwi nie musieli specjalnie układać psich podrostków – młode psy uczyły się wszystkiego od starszych. Jeśli chcemy mieć mniej obowiązków, to podstawowym warunkiem jest wcześniejsze prawidłowe wychowanie psa-rezydenta. Każdy normalny szczeniak będzie naśladować zachowanie dorosłego domowego psa, a przy odpowiedniej różnicy wieku oddanie władzy nastąpi w przyszłości w miarę bezboleśnie.  Tym łatwiej, jeśli nasze psy nie należą do wyjątkowo wojowniczych ras lub zdecydowanie różnią się wielkością.

I jeszcze z jednym koniecznie trzeba się liczyć. Dwa, mieszkające razem i żyjące w zgodzie psy, zawierają tylko między sobą pakt o nieagresji. Mogą, czując się pewniej we dwa, zbyt często demonstrować swoje możliwości wszystkim innym zwierzakom spotykanym na spacerze. Gdy do doga dołączyła maleńka znajdka, suczka ratlerka, od pierwszej chwili okazywała wielkiemu towarzyszowi serdeczną uległość – na wszelkie możliwe sposoby. Ale też przy każdej okazji na wszelkie możliwe sposoby prowokowała obce psy, byle tylko jej osobisty bodyguard miał okazję pokazać co potrafi…

Jeśli podobał Ci się artykuł, postaw kawę nam i naszym psom.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Udostępnij na:

Więcej z serii: Zofia Mrzewińska - z notatnika trenerki

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sprawdź także
Indywidualne Mistrzostwa Świata Psów Ratowniczych FCI 2024
17/06/2024
Redakcja Nosem.pl
newsletter
Proszę czekać