Niech mi wybaczy mój sąsiad, jeśli to przeczyta – jestem pełna uznania za to, że przygarnął malutką suczkę, ale drażni mnie, że już co najmniej od roku to właśnie zwierzątko szarpie się z jazgotem do wszystkich przechodzących osiedlowym chodnikiem.
Jeśli z jakiegokolwiek powodu pracujemy tylko w domu i decydujemy się przygarnąć zwierzaka, to i tak od samego początku musimy go nauczyć pozostawania w samotności.
Najgorszą krzywdą, jaka moglibyśmy wyrządzić psu adoptowanemu z przytuliska czy azylu byłoby oddanie zwierzęcia z powrotem – no bo oczekiwaliśmy samych przyjemności, a tu doszły dodatkowe codzienne obowiązki.