Aksamitne (nie zawsze) zęby psa

Aksamitne (nie zawsze) zęby psa

No może z tym aksamitem troszkę przesadziłam, ale każdy zdrowy na ciele i umyśle pies potrafi niesłychanie delikatnie przenosić w zębach nie tylko własnego szczeniaka, ale i surowe jajko, szklankę czy parówkę.

Potrafi także używać zębów w zabawie – ileż to razy obserwowaliśmy zaprzyjaźnione zwierzaki, wymierzające straszliwe uderzenia i chwytające się zębami z warkotem – tyle że po zakończonej zabawie na psiej skórze nie było żadnych śladów. Takie zabawy kochała bullterierka Yuma, a sekundowała jej dzielnie moja owczarka niemiecka Luśka; dorosła Raszka (malinois) pozwalała łazić po sobie po sobie i obskubywać się trzymiesięcznemu kuzynkowi Wigo – gdy Wigo dorósł, w rewanżu udawał, że przewraca się po naskoku znacznie lżejszej suczki i akceptował wleczenie za szyję po trawie.

Pozorowane walki wśród zaprzyjaźnionych, prawidłowo wychowywanych psów to nic dziwnego; podobne zabawy dają doskonałe rozładowanie emocji połączone z praktycznym treningiem – opisy znajdziemy u wielu obserwatorów i badaczy zachowań zwierząt, także u Jane Goodall czy Konrada Lorenza.  I nie ma powodu do obaw, gdy pies, biorąc jedzenie z ręki, dotknie tej ręki zębami – ani tym bardziej nie należy nerwowo cofać ręki.

Niejeden pies potrafi również, tak jak z psim kompanem, bawić się z człowiekiem, chwytając zębami ludzkie ręce.

To także aksamitny chwyt, który nie pozostawia śladu na skórze, a wyraz psiego pyska, ustawienie uszu i rozmerdolony ogon wskazują jednoznacznie chęć zabawy. Celował w takich zabawach malinois Koliber – zanim zbytnio poniosłyby go emocje, puszczał moje ręce i łapał największy i najtwardszy czarny kauczukowy kong; trudno o większą samokontrolę u zwierzęcia!

Niezłym treningiem dla przyszłych delikatnych zębów jest nauka zdejmowania skarpetki ze stopy właściciela. Zresztą ta umiejętność może się przydać naprawdę, gdy z jakichkolwiek powodów zacznie dokuczać nam kręgosłup; wprawdzie pies skarpetki nie założy, ale na pewno może zdjąć, może też przynieść kapcie i wypuścić je z pyska, gdy wsuniemy stopę w pantofel.

No to jak nauczyć zdejmowania skarpetki?

Zaczynamy od wyuczenia hasła „trzymaj”. Gdy pies bezbłędnie opanuje to hasło, skarpetkę zakładamy do połowy, tak aby pies mógł łatwo za pierwszym razem chwycić tylko za materiał. Pokazujemy z hasłem „trzymaj”, potem starczy cofać stopę i poprosić psa, aby skarpetkę trzymaną już spokojnie w zębach oddał do rąk. Stopniowo zostawiamy coraz mniej skarpetki poza stopą; zdziwimy się, jak szybko zwierzak zrozumie o co chodzi. Podobnie można nauczyć zdejmowania rękawiczek – oczywiście tego rodzaju zabawy nie zaczynamy ze szczeniakiem ani z psem, który nie ma jeszcze pełnego zaufania do naszych rąk.

Mój ostatni już pies, stareńki 7-kilogramowy Malutek adoptowany z zamojskiego schroniska, prawdopodobnie wyrzucony z samochodu przez poprzedniego właściciela, długo unikał jakiegokolwiek kontaktu dotykowego ze mną. Nic dziwnego – trzymałam psa przy niezbyt miłych, bezwzględnie koniecznych zabiegach, a przede wszystkim – nie jestem tym ukochanym właścicielem, którego pies nadal szuka.  Po roku mogę już wyczyścić psie oczy i zęby, wytrzeć łapy po spacerze; jedzenie z ręki brane jest mniej łapczywie, a nawet czasem Malutek sam podchodzi, oczekując nie miski, ale wyczesania futerka. Jednak kilka dni temu Malutek niespodziewanie, z pierwszym, adresowanym do mnie uśmiechem na pyszczku, kilka razy delikatnie chwycił mnie zębami za palce – być może za kolejny rok zostanę w pełni zaakceptowana…

Malutek nadal próbuje podbiec do każdego mężczyzny wysiadającego z samochodu – nie potrafi zrozumieć, że człowiek pozbył się go celowo. Tak jak porzucane są psy – nietrafione zabawki dla dzieci, psy, których nie udało się sprzedać, nie sprawdziły się w sporcie ani na wystawach, ani w roli niezawodnych obrońców. Zbyt wygórowane oczekiwania najczęściej kończą się dramatycznie dla psa, chociaż to jedno jedyne zwierzę, które tak bardzo chce i potrafi komunikować się z nami, jedyne udomowione dla cech psychicznych; dla aksamitnych  – nie zawsze i nie dla każdego – zębów także.

Obraz Klaus Hausmann z Pixabay 

Jeśli podobał Ci się artykuł, postaw kawę nam i naszym psom.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Udostępnij na:

Więcej z serii: Zofia Mrzewińska - z notatnika trenerki

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna
Anna
2 lat temu

Świetny pomysł z tą skarpetką! Moja jajko już przynosi, kapcie też mam pod nos podstawione po powrocie do domu 🙂 Spróbujemy dzisiaj ściągania skarpet.

Sprawdź także
Pies pracoholik
04/06/2024
Zofia Mrzewińska
newsletter
Proszę czekać