Wyodrębnienie sygnału
Z kluczem do psa
Słoneczko świeci, mysz ukryła się w norce, kieszenie pana pachną smakołykami, pan wydając dziwne dźwięki zbliża do psiego nosa rękę ze smakołykiem. Warto za tym zapachem podążać, choć zapach myszy też jest frapujący. Niby jak biedny pies ma się domyślić, że jeden z ustawicznie wydawanych przez pana dźwięków był sygnałem przyjęcia pozycji siedzącej?
Żeby pies mógł wyodrębnić wydany przez nas dźwięk jako sygnał konkretnej czynności – trzeba mu pomóc.
Ten i tylko ten dźwięk wydamy, gdy pies samorzutnie przyjmuje oczekiwaną pozycję – na przykład usiądzie czy położy się na legowisku. Ten i tylko ten dźwięk wydamy, gdziekolwiek i kiedykolwiek skłaniamy psa do przyjęcia wymaganej pozycji. Jak najszybciej zaniechamy naprowadzania jedzeniem, nagradzać smakołykami będziemy nieregularnie. Najpierw staramy się wyeliminować inne nieświadomie wydawane sygnały – takie jak nasz ruch, zmiana pozycji ciała. Ale potem polecenie „siad” wypowiemy także stojąc za psem lub tyłem do psa. Damy psu sygnał „siad” gdy pies stoi, następnym razem damy ten sam sygnał gdy pies leży i oczywiście nagrodzimy zmianę pozycji. Polecenie „siad” wydamy siedząc w fotelu, drzemiąc na wersalce i przy porannych biegach po zdrowie.
Udostępnij na:
Spis treści
- Z kluczem do psa – wstęp
- Rodzi się pies
- Człowiek kształtuje psa
- Prawa dla wszystkich
- Straszna domowa klatka???
- Ujdzie nam na sucho
- Dlaczego gryzie???
- Bądź psem dla szczeniaka
- Socjalizacja od pierwszych dni
- Jak nie rozpieszczać
- Jak dobrze mieć łakomego psa!
- Kochaj mnie, Mój Piesku – pracuj ze mną, Panie Mój
- Wspólny język
- Najważniejszy sygnał – „siad”
- Totalne nieporozumienie, czyli czemu on ciągnie
- Nieubłagana konsekwencja
- Zaplanowana podróż
- Pozorna niekonsekwencja
- Słowa, słowa, słowa, słowa
- Wyodrębnienie sygnału
- Trening ułatwia życie, zabawa ułatwia trening
- Jak wymuszać?
- Skąd te kłopoty
- Kij czy marchewka
- Trzy miesiące z Raszką – maj 2004
- Trzy miesiące z Raszką – czerwiec 2004
- Trzy miesiące z Raszką – lipiec 2004
- Trzy miesiące z Raszką – sierpień 2004