Kij czy marchewka
Z kluczem do psa
Oczywiście marchewka!!! Tylko trzeba wiedzieć, jaką „marchewkę” najwyżej ceni nasz pies. Młoda suczka została wprowadzona na plac, na którym grzecznie siedziały starsze psy. Suczka usiłowała zawrzeć nowe znajomości, trudno jej było wysiedzieć na wprost przewodnika, a co dopiero patrzeć w oczy. Przy próbach korygowania smyczą stanęła w postawie zbuntowanego psa, usiłując wyciągać łeb z obroży. Wzięta na ręce i odniesiona do auta, za chwilę została przyprowadzona jeszcze raz. Tym razem trenerka koncentrowała suczkę na sobie podawanymi co chwilę smakołykami, co owszem, pomagało, ale tylko wtedy, gdy w ręce był smakołyk.
Ponownie najmłodsza adeptka została zniesiona z placu. Za trzecim wejściem trenerka przyniosła ukochaną psią zabawkę – latający talerz.
Korygowanie nieprawidłowych zachowań nie było już potrzebne – suczka szła wpatrzona w zabawkę. Czy talerz był w ręce, czy leżał odłożony na bok – suczka wiedziała doskonale, że za prawidłowe zachowanie czeka ją najwspanialsza nagroda – możliwość upolowania latającego dziwadełka. Nie trzeba było odciągać jej od psów, puszczona bez smyczy ścigała i aportowała latający talerz z pasją, ignorując wszystko i wszystkich oprócz trenerki i zabawki.
Udostępnij na:
Spis treści
- Z kluczem do psa – wstęp
- Rodzi się pies
- Człowiek kształtuje psa
- Prawa dla wszystkich
- Straszna domowa klatka???
- Ujdzie nam na sucho
- Dlaczego gryzie???
- Bądź psem dla szczeniaka
- Socjalizacja od pierwszych dni
- Jak nie rozpieszczać
- Jak dobrze mieć łakomego psa!
- Kochaj mnie, Mój Piesku – pracuj ze mną, Panie Mój
- Wspólny język
- Najważniejszy sygnał – „siad”
- Totalne nieporozumienie, czyli czemu on ciągnie
- Nieubłagana konsekwencja
- Zaplanowana podróż
- Pozorna niekonsekwencja
- Słowa, słowa, słowa, słowa
- Wyodrębnienie sygnału
- Trening ułatwia życie, zabawa ułatwia trening
- Jak wymuszać?
- Skąd te kłopoty
- Kij czy marchewka
- Trzy miesiące z Raszką – maj 2004
- Trzy miesiące z Raszką – czerwiec 2004
- Trzy miesiące z Raszką – lipiec 2004
- Trzy miesiące z Raszką – sierpień 2004
Świetnie przedstawione budowanie relacji z psem. Właśnie zostałam mamcią szczeniaczka, którego odbieram za niecałe trzy tygodnie. Nawiązując do słów, że: „Pies, który widząc że robimy coś nowego, podbiega do nas z zaciekawieniem i pytaniem w oczach – ofiarowuje nam najcenniejszy dar – gotowość współpracy i chęć rozumienia naszych sygnałów” – jak postąpić, gdy ćwiczę w domu hantlami, kettlami?? Szczeniak jest ciekawy, wykazuje chęć do współpracy w zabawie, treningu, więc nierozsądne byłoby go odganiać, czy stopować jego zachowanie. Z drugiej strony mogę ignorować ale co zrobić jak będzie maleństwo „nachalne”. Chcę od małego przyzwyczajać szczeniaka do czynności które robię codziennie. Dziękuję… Czytaj więcej »
Szczeniaka, od pierwszych chwil w nowym domu, warto uczyć pozostawania w samotności, także w dystansie od nas. Proponuję ćwiczenia, poczynając od bardzo krótkich, prowadzić w innym pomieszczeniu lub uczyć malca pozostawania przez jakiś czas w klatce kennelowej, mimo aktywności właściciela. Taka umiejętność przyda się podczas wszelkich dalszych czy dłuższych wspólnych wyjazdów. Klatka kennelowa nie musi zostać w domu na stałe – gdy szczeniak po dwóch-trzech miesiącach nauczy się pozostawania przez jakiś czas w dystansie lub w samotności, klatkę można oddać komuś, kto przygodę z psem dopiero zaczyna.
Szanowna Pani Zofio, To kolejny poradnik Pani autorstwa, który w jasny i humorystyczny sposób przekazuje wartościowe wskazówki dotyczące wychowania i szkolenia psów. Ja oczekuję właśnie swojego pierwszego czworonożnego przyjaciela i zastanawiam się nad zakupem klatki kennelowej. Przyznam, że dzięki Pani poradnikowi coraz bardziej przekonuję się do tego rozwiązania. Jednak zastanawiam się, czy po okresie tych 3 miesięcy bez zniszczeń wycofać klatkę? Czy dorosły pies może jej używać jako legowiska? Czy fakt, że piesek dobrowolnie będzie spędzać tam większość czasu jest sygnałem akceptacji klatki czy to już niepokojące uzależnienie? Oczywiście chciałbym, żeby szczeniak aktywnie uczestniczył w codziennym życiu, a klatkę traktował… Czytaj więcej »
Choć odpoczynek w klatce nie jest uzależnieniem, po jakimś czasie można spokojnie klatkę wycofać – nie jest tak estetyczna jak ładne legowisko:-). Na ogół pies, zwłaszcza młody, nie odpoczywa, gdy w domu jest właściciel, albo, jeśli jest zmęczony, woli kanapę – wygodniej obserwować całe mieszkanie no i „legowisko” właściciela zawsze jest kuszące. Znajdzie Pani tu dokładną informacje jak wprowadzać klatkę
. https://nosem.pl/pies-w-domu/jak-wprowadzic-klatke-kennel-dla-psa/
Celem klatki jest nauka spokojnego pozostawania w domu, kiedy nas nie ma, a czy potem, gdy wychodzimy, pies zostanie spokojnie drzemiąc na legowisku, czy w otwartej klatce – to już nie ma znaczenia.