Dwa serca, dwie głowy, sześć nóg i jeden cel, czyli jak pracować z zespołami człowiek – pies.

Przygotowanie kursu doskonalącego dla instruktorów szkolenia zespołów tropiących oraz ratowniczych rozważałam kilka lat, jednak zawsze brakowało czasu, możliwości, ale chyba najbardziej odwagi. Mam wrażenie, że większość z nas zadaje sobie czasem pytanie “Czy na pewno jestem wystarczająco dobra w tym co robię?” albo “Co będzie jeśli komuś nie spodoba się moja praca?”.

Zbawienna dla mnie okazała się świadomość, że nie jestem i nigdy nie będę perfekcyjna. Perfekcjonizm jest przekleństwem naszych czasów, o czym zresztą rozmawialiśmy na kursie. Odejście od obsesji, że mamy być perfekcyjni nie znaczy, że nie mamy się rozwijać. Moje ulubione powiedzenie “Done is better than perfect!” stało się mottem. Zdałam sobie również sprawę, że dobrze mi się pracuje z ludźmi, z którymi rezonuje moja energia. Naturalne zatem jest, że nie wszystkim spodoba się to, co i jak robię. I to jest absolutnie w porządku!

Program „Kursu doskonalącego dla instruktorów szkolenia zespołów tropiących oraz ratowniczych” miałam w głowie od dawna, więc po prostu przelałam go na papier i ogłosiłam nabór.

Pierwsza część kursu była wyzwaniem. Miała ona na celu rozłożyć na części pierwsze element pracy z innym człowiekiem. Skupiłam się na komunikacji werbalnej i niewerbalnej, prezentacjach, konfliktach w zespole, pracy w realu oraz on line, a także na świadomości finansowej oraz jej wpływie na nas i naszych klientów. Najciekawszą częścią kursu okazała się praca nad sobą oraz nad własnym wizerunkiem. Był to moment przełomowy dla większości z nas, ponieważ musieliśmy się “odsłonić” przed resztą grupy. Bardzo ważna była bezpieczna atmosfera, którą udało nam się stworzyć. Dzięki niej mogliśmy szczerze opowiedzieć o swoich wyzwaniach w pracy, problemach związanych z samooceną i zewnętrzną krytyką, a także o sukcesach. To właśnie mówienie głośno o swoich zaletach pokazało nam wszystkim, jak ciężko przychodzi nam chwalenie samych siebie i jak ważny jest to temat do przepracowania.

Kaja po zakończeniu pierwszej części napisała:

“Są takie chwile, gdy jedziesz na super szkolenie, a okazuje się, że twoje oczekiwania były zaledwie ułamkiem tego, co dostajesz. Tak właśnie było na „Kursie doskonalącym dla instruktorów szkolenia zespołów tropiących oraz ratowniczych”. I piszę to z perspektywy kogoś, kto już na niejednym szkoleniu był…

Merytorycznie – rewelacja. Zdobyta wiedza zmusiła mnie do przemyśleń, zachęciła do pewnych zmian. Ale też dała solidnego kopa do działania!  Ćwiczenia bardzo uświadamiające pewne mechanizmy, przynajmniej dla mnie. A to dopiero pierwsze z trzech spotkań na które się wybieram do Pauli  Nie wiem jak wytrzymam do kolejnego spotkania

Jednak największe zaskoczenie dotyczyło mnie samej. Spotkanie z Paulą oraz pozostałymi (fantastycznymi!) uczestnikami w pełni pokazało mi, jak wiele już przerobiłam jeśli chodzi o moje podejście do ludzi, a przede wszystkim do siebie samej. Atmosfera była tak dobra, że nie miałam problemu otworzyć się, a wręcz odsłonić, przed innymi. Czasem nawet bardziej niż chciałam i planowałam – po prostu „płynęłam”, czując się po prostu bezpiecznie w tak znakomitym towarzystwie (…)”

Druga część, specjalistyczna, dotyczyła konkretnych umiejętności pracy z zespołami tropiącymi oraz poszukiwawczo – ratowniczymi.

Przygotowując tą część kursu chciałam wyposażyć uczestników nie tylko w wiedzę, którą zdobyłam w Polsce, ale również w nowinki ze Skandynawii. Mogę Was zapewnić, że burze mózgów były na porządku dziennym. Dzięki różnym doświadczeniom uczestników, wspólnym obserwacjom i współpracy zdobyliśmy wiele nowych narzędzi i usystematyzowaliśmy te, które już mieliśmy. Okazało się również, że mocno przeliczyłam się wierząc, że uda mi się przekazać cały materiał w 4 dni. Rozwiązaniem są kolejne części kursu, podczas których będziemy rozkładać konkretne elementy pracy z psami na części pierwsze. W tropieniu na pierwszy ogień pójdą treningi techniczne, a w ratownictwie oznaczanie.

Monika, jedna z uczestniczek kursu dla instruktorów szkolenia zespołów ratowniczych,  podsumowała go w ten sposób:

“Cztery dni to całkiem dużo a jednak zdecydowanie za krótko!

Miniony weekend minął mi bardzo szybko, podczas “„Kursu doskonalącego dla instruktorów szkolenia zespołów tropiących oraz ratowniczych”

Każdego, kogo interesuje nowoczesne podejście w treningu psów poszukiwawczo-ratowniczych, tropiących czy psów ogólnie, zachęcam do śledzenia wydarzeń organizowanych przez Paulę Rzewuską!

Każdy z nas zapewne wie, że w treningu z psem, najtrudniejsza jest komunikacja z opiekunem czworonoga.

Jestem pełna podziwu i uznania za tak dobrze oraz tak nieszablonowo przygotowany kurs! Jestem absolutnie przekonana, że TAKIEJ wiedzy nie otrzymacie na żadnym innym kursie.

Dziękuję Paula po stokroć, oraz Wam uczestnicy tego wydarzenia

Moja głowa wciąż procesuje to co się wydarzyło w minionym czasie, więc nie napiszę nic więcej ”

Cały kurs został przygotowany w formie warsztatów. Wszyscy aktywnie brali udział w rozwiązywaniu zadań i problemów oraz szukaniu nowych rozwiązań. Pracowaliśmy w parach, w zespołach,  indywidualnie, wciąż doskonaląc umiejętności komunikacji, prezentacji oraz współpracy zdobyte podczas pierwszej części kursu. Jest to z pewnością kurs, który będzie żył i którego materiał z roku na rok będzie ewoluował.

Czy musisz być certyfikowanym instruktorem, aby wziąć udział w kursie?

Nie, ale warunkiem jest posiadanie podstawowej wiedzy kynologicznej. Będzie ona zweryfikowana egzaminem wstępnym, który decyduje o przyznaniu miejsca na kursie.

Dla kogo jest ten kurs?

Dla osób, które nie boją się łamać schematów i chcą się wciąż doskonalić. Dla osób, które chcą się dzielić swoją wiedzą i mają otwarte głowy na wiedzę, która płynie od innych. Dla wszystkich, którzy chcą dołączyć do naszej społeczności, w której wspieramy się, chwalimy swoimi sukcesami, dzielimy się pomysłami, wiedzą oraz doświadczeniem. W planach mamy wspólne zjazdy oraz kursy.

Czy warto wziąć udział w moim kursie?

Oto opinie uczestniczek:

“Bardzo dobrze spędzony czas. Douczona i dokształcona mogę próbować osiągać cele w pracy ze swoimi psami, ale także bardziej skutecznie planować, przeprowadzać i rozwijać treningi w mojej grupie tropiącej w Łodzi. Praca na zajęciach, dyskusje, ćwiczenia praktyczne były wielką przyjemnością.”

– Jola

“BAAAARDZO polecam

Koniec pierwszej części fantastycznego kursu. I to nie jest grzecznościowa formułka. Pierwszy raz miałam przyjemność wziąć udział w kursie, który traktował o pracy szkoleniowca, ale od zupełnie innej strony. Od strony NAS, naszego kontaktu z KLIENTEM, nie z samym psem. Przyznam, że to mnie pchnęło w objęcia Pauli, już wcześniej słyszałam, że ten kurs jest inny i że właśnie sporo uwagi poświęca tej kwestii. W realu nieco metaforyczne objęcia okazały się dużo bardziej rzeczywiste, niż można było się spodziewać, niż przyzwyczaiły nad do tego znane realia. Brałam udział w setkach już chyba kursów, szkoleń, warsztatów i nigdy nie czułam się tak bardzo… szanowana. Tak, szanowana. Ja, moje emocje, moje granice. Moje i każdego z uczestników. Mega empatia i przyjazna atmosfera od progu narzucona przez prowadzącą Paulę Rzewuską, która trafiła na podatny grunt uczestników.(…) Mega dawka wiedzy, którą trzeba sobie poukładać, ale która jest tego warta.

Każdemu pracującemu z klientem polecam ten kurs ze szczerego serca. I żałuję, że nie było go wcześniej. Nie musiałabym popełniać tyłu błędów, by się na nich uczyć…”

– Agnieszka

Jeżeli chcesz aplikować o miejsce w kolejnej edycji kursu doskonalącego dla instruktorów skontaktuj się ze mną, wysyłając maila na adres: [email protected]. Opisz jakie masz doświadczenie kynologiczne i dlaczego chcesz wziąć udział właśnie w tym kursie.

Kolejna edycja „Kursu doskonalącego dla instruktorów” rozpocznie się w maju 2023. Egzamin wstępny zaplanowany jest na drugą połowę stycznia.

Szczegółowe informacje zostaną wkrótce opublikowane na moim profilu na facebooku – Paula Rzewuska.

Z północnymi pozdrowieniami
Paula