Nosem.pl Pies w domu Czy twój pies umie odpoczywać?
To ogromnie istotne, aby pies miał swoje miejsce w domu. Miejsce, na którym będzie mógł spokojnie odpoczywać i wyciszać emocje. Zbyt często nie dajemy naszym psom odpocząć. Ciągle mają coś robić, bawić się to z jednym, to z drugim domownikiem. A to nie jest dobre… Ba, nawet zbyt częste wydawanie poleceń, które mają wykonywać, może nie mieć dobrych skutków. To przecież praca umysłowa – bardzo męcząca! A ważne jest, aby psia głowa miała czas na odpoczynek… Oj, bardzo ważne.
Czas na zabawę musi być zaplanowany. Dobrze zaplanowany! Tak, jak i czas na odpoczynek. Brak odpowiedniego zaplanowania psu czasu na zabawę, może skutkować tym, że pies będzie żył w nieustannym pobudzeniu. Załóżmy, że pies żyje w rodzinie, której członkowie wracają z pracy lub szkoły o różnych porach i każdy chce pobawić się z psem… Przychodzi opiekunka i bawi się z psem, przychodzi opiekun, bawi się z psem, przychodzi dziecko i oczywiście bawi się z psem. Pies cały czas jest na pełnych obrotach… Albo załóżmy, że pies żyje z parą dorosłych opiekunów, ale oni pracują na tzw. „zmiany”. I każdy chce spędzić czas z psem na zabawie w domu. W ten sposób pies bawi się do południa z opiekunem zanim ten wyjdzie do pracy, a po południu z opiekunką, która z pracy właśnie wróciła i też chce poświęcić uwagę psu. W ten sposób pies jest ciągle „nakręcony”, pobudzony, biega po domu, nie potrafi się wyciszyć, emocje w nim rosną… Pytanie: gdzie znajdą ujście? Raczej nie będą to wtedy pożądane zachowania…
„Mój pies jest złośliwy…”, „On jest nie do opanowania…”, „Nie wiem skąd w nim tyle emocji, ciągły wiercipięta, taki niegrzeczny typ się trafił…” – można później usłyszeć. Nie, pies nie jest złośliwy. To ludzka cecha. Psy nie potrafią być złośliwe. Niegrzeczny? Raczej odzwierciedla to, co z nim robimy. To my musimy uderzyć się czasem w pierś i pomyśleć, co możemy zrobić, aby naszemu psu było łatwiej pokonywać problemy, wyciszyć emocje. Bo problem z emocjami i brakiem opanowania nie wziął się „tak po prostu”.
Czas na relaks jest ogromnie, ogromnie istotny. Pamiętajmy, że psy potrzebują większej ilości godzin na sen, niż my! Dobrze to sobie uświadomić i ustalić z całą rodziną, kiedy pies odpoczywa, a kiedy ma czas na aktywność, wspólny spacer i zabawę. Jeśli to się poukłada, to i psu się wiele spraw poukłada szybciej w głowie. A tak naprawdę to właśnie o ten spokój w głowie chodzi… Do tego, aby pies dobrze mógł odpocząć, potrzebny jest mu spokój psychiczny. Trzeba dać odpocząć psiej główce. Bo jeśli głowa nie odpoczywa, to tak naprawdę pies nie odpocznie.
Tak, można. Nawet będzie dobrze, kiedy pies będzie umiał odpoczywać również „na komendę”. Jaka to komenda? Zanim ją wprowadzimy, warto, aby pies miał jedno, stałe miejsce, które jest tylko jego. Miejsce, w którym/na którym odpoczywa – jego „norka”, jego „oaza spokoju”, np. kennel, flybed, grubszy kocyk. Miejsce, w którym będzie mógł wyciszyć swoje emocje. Kiedy pies ma w domu takie miejsce, które jest „jego miejscem”, można go nauczyć komendy „miejsce” (oczywiście każdy może sobie wymyślić inne słowo na daną komendę – „miejsce” jest tu przykładowe). Taka komenda ma bardzo wiele plusów. Nie tylko daje do zrozumienia psu, że ma iść się położyć i odpocząć, ale jeśli nauczy się psa pozostawania na swoim miejscu na komendę, to będzie można spokojnie wykonać wiele różnych czynności w domu np. spokojnie posprzątać, coś naprawić bez „ciekawego nosa” obok, odebrać pocztę itd. Oczywiście ta komenda musi być dobrze wypracowana, żeby tak w istocie było. Jak przy każdej wprowadzanej komendzie, wymagać to będzie dobrego, regularnego treningu.
Następnie może przyjść się przywitać spokojnie, kiedy go zawołamy. Brzmi pięknie? Niemożliwe? Możliwe, możliwe, wymaga tylko odpowiedniego, pozytywnego treningu z psem. Bardzo dużo zależy od naszej, wytrwałej pracy z naszym czworonożnym przyjacielem. Komenda ta jest też bardzo ważna, kiedy w domu mieszkają dzieci. Czasem mogą się bawić zabawkami nie do końca bezpiecznymi dla psiaka, wtedy można odesłać psa „na miejsce”, aby w tym czasie odpoczywał. Uwaga! Komenda „na miejsce” nie ma być wydawana ostrym tonem. To nie ma być „kara” dla psa. Miejsce powinno być dobrze skojarzone. Pies musi wiedzieć, że idzie tam odpoczywać! To miejsce relaksu…
Jeśli zdecydujemy się na wprowadzenie klatki kennelowej, to trzeba do niej psa przyzwyczaić. Dobry trening klatkowy sprawi, że pies będzie kojarzył swoją „norkę” pozytywnie, z chwilami wytchnienia. Będzie to dla niego miejsce bezpieczne, do którego nikt inny nie może wejść – tylko on. Jeśli nie chcemy wprowadzać klatki kennelowej, to ważne, aby czworonóg miał jakieś jedno, główne miejsce, gdzie będzie miał spokój. Pies nie powinien spać „gdzie popadnie”, nie mając swojego miejsca. Nie powinien też mieć legowiska w przejściu, w holu, przy drzwiach, gdzie co chwilę wszyscy przechodzą. To musi być miejsce spokojne.
Jednak ważne, aby wiedział, że ma jedno, swoje, stałe miejsce, na które będzie mógł się zawsze udać, kiedy zajdzie taka potrzeba. Czy sam, czy na komendę. Pamiętajmy o tym, że jeśli czworonóg nie ma szans na odpoczynek, to zaczyna żyć w coraz większym stresie, a długotrwały stres może prowadzić do wielu problemów, a nawet groźnych chorób! Dawajmy więc naszym psom w domu odpoczywać. Zadbajmy o ich spokój. Nagradzajmy psa, gdy zachowuje się spokojnie. Tak, chwalmy go, gdy idzie się grzecznie położyć na swoje miejsce. Tak rzadko to robimy, a możemy go przez to nauczyć dobrego odpoczywania. Na pewno wyjdzie to wszystkim na… zdrowie.