Nosem.pl Ludzie z pasją do psów Shiba to nie tylko piesek z memów, ale rasa pierwotna
Shiba to rasa, która stała się modna przez memy, hodowca psów rasy Shiba, Sylwia Kołodziej, która jest z wykształcenia zootechnikiem o specjalizacji hodowla i użytkowanie zwierząt, opowiada o tym, jaki naprawdę jest pies, który zawojował świat Internetu oraz o swoich doświadczeniach z tą rasą.
W moim przypadku najpierw zrodził się pomysł na hodowlę psów, a następnie na rasę. Z wykształcenia jestem zootechnikiem. Studia tak mi się podobały, że zaczęłam marzyć o własnej hodowli. Szpice i psy pierwotne podobały mi się od zawsze. W domu rodzinnym mieliśmy Akitę i tak zrodziła się miłość do szpiców japońskich. Gdy wyprowadziłam się z domu rodzinnego, to również szukałam Japończyka. Wybrałam shibę, bo chciałam mniejszą rasę. Shiba była wtedy mało popularna, a z ówczesnych opisów ras w Internecie wynikało, że ma wiele wspólnego z Akitą. Okazało się jednak, że jest nieco inaczej, lecz dzięki mojej pierwszej suczce Chiharu, która jest bardzo spokojna i zrównoważona pokochałam tę rasę. Aktualnie mam 9 shib – 5 suk i 4 psy, które mają zarówno wspólne cechy charakteru, jak i te kompletnie od siebie różne. Prowadzę hodowlę o przydomku Okami No Hokori. W hodowli posiadam również dwa psy rzadkiej japońskiej rasy Hokkaido.
Tak, to nie jest łatwy pies. Przyszli opiekunowie na pewno powinni sobie uświadomić, że jest to przede wszystkim rasa pierwotna, a nie tylko śmieszny piesek z memów. Posiada szereg specyficznych dla rasy zachowań. Pierwotnie wykorzystywana była do polowań, więc często można zapomnieć o spuszczaniu shiby ze smyczy na spacerach. Rzadko szczekają, ale wydają mnóstwo innych dźwięków (krzyki, piski), gdy np. są podekscytowane. Często nie lubią zabiegów pielęgnacyjnych, takich jak np. obcinanie pazurów. To rasa, która potrafi uciekać na widok szelek, gdy inne psy się cieszą, że idą na spacer (choć shiby też kochają spacery!). Niektóre shiby bywają również bardzo zaborcze i bronią swoich zasobów. Shiby mogą kopać doły i uciekać z posesji. Znam też osobniki, które potrafią wspinać się po ogrodzeniu albo takie, co chodzą w domu po stole. Dwa razy w roku linieją bardzo obficie, sierść jest wtedy wszędzie. Co robić? Jak wychowywać? Przyszły opiekun shiby musi wypracować z psem naprawdę głęboką relację poprzez wspólne zrozumienie. Z shibą należy pracować metodami pozytywnymi, żeby nie stracić jej zaufania, jednak należy od samego początku wprowadzić pewne zasady w domu i być bardzo konsekwentnym!
Przyszli właściciele shiby szukając hodowli powinni zwrócić uwagę na to, czy hodowca ma doświadczenie z rasą, czy będzie wykazywał chęć pomocy w przekazywaniu wiedzy oraz rozwiązywaniu problemów m. in. wychowawczych.
Ta rasa stała się modna, więc powstało bardzo dużo hodowli oraz „pseudohodowli”. Bardzo zachęcam osoby zainteresowane rasą do przyjechania na wystawę psów, gdzie będą prezentowane shiby, do zobaczenia jak pracują, jak zachowują się na ringu i poza ringiem, do porozmawiania przede wszystkim z różnymi hodowcami, ale także z opiekunami pojedynczych osobników. Trzeba zaznaczyć, że inne zachowania mogą mieć shiby, które żyją z innymi psami, a inne, które są jedynakami.
Dobrze zsocjalizowana i wychowana shiba jest wspaniałym przyjacielem!
Jeżeli mają dobrą motywację to szkolą się łatwo, nie są flegmatyczne, jak np. Akity. Niestety, szybko się nudzą… Potrzebują więcej czasu. W szkoleniu shiby bardzo dobrze sprawdza mi się kliker i krótkie sesje z dłuższymi przerwami. Jednak nagrody muszą być naprawdę wyjątkowe. Najlepszą aktywnością psów tej rasy są po prostu spacery, najlepiej z dala od miasta. Zaprzyjaźnione ze sobą shiby lubią bawić się godzinami. Komunikują się między sobą w trochę specyficzny sposób. Na pewno z kilkoma z moich shib mogłabym spróbować rekreacyjnie agility. Myślę, że shiba sprawdziłaby się również w aktywnościach związanych z węszeniem np. w noseworku.
Uważam, że opiekunowie nie rozumieją niezależności tej rasy i pierwotnych instynktów. Shiba bardzo kocha swoich opiekunów, ale nie jest psem nachalnym. Nie będzie potrzebowała ciągłej uwagi, pieszczot. Potrafi odpoczywać z dala od opiekuna i nie potrzebuje być non stop u jego boku. Co za tym idzie, czasami spuszczona ze smyczy może uciec, nie bardzo przejmując się wołaniem opiekuna.
Shiba to rasa bardzo specyficzna i tak jak wspomniałam wcześniej jej charakter może się różnić w zależności od danego osobnika. Według mnie shiba to pies niezależny, uparty, ale i żywy, wesoły, sprytny oraz inteligentny. Shiba to indywidualista – taki trochę kot w ciele psa. Łatwo dopasowuje się do stylu i warunków życia swojego opiekuna. Oczywiście duży wpływ na charakter shiby ma również socjalizacja i wychowanie.
Mam shiby, które nadawałyby się do agility i takie, które totalnie nie zainteresowałyby się tego rodzaju aktywnością albo shiby, które fajnie stróżują i takie, które z chęcią zaprosiłyby obcego do środka, by zalizać go na śmierć. Moim zdaniem tak absolutnie to nie nadaje się do pracy w służbach mundurowych i pracy w ratownictwie.
Jako przewodnik Shiby sprawdzi się osoba cierpliwa, opanowana, zrównoważona, ale i konsekwentna, która wcześniej miała doświadczenie z psami. Osoba, która nie ma większych wymagań, co do pewnych zachowań psów i cechuje się dużą dawką akceptacji dla pierwotnych instynktów tej rasy. Natomiast nie powinni tej rasy brać pod dach ludzie gwałtowni i choleryczni, osoby, które uważają, że pies zawsze musi podporządkować się opiekunowi, a także osoby, które chciałyby mieć żywą przytulankę lub którym marzą się długie spacery w terenie z psem bez smyczy.
Dziękujemy bardzo za rozmowę
fot. archiwum hodowli Okami No Hokori