Cukrzyca u psa – jak może wyglądać i u jakich psów można się jej spodziewać, mimo, iż na cukrzycę choruje około 1-2 % psiej populacji i współczesna medycyna wie o niej dość sporo, choroba ta wciąż potrafi być niedodiagnozowaną zmorą lekarzy pierwszego kontaktu. Sama cukrzyca jest przewlekłym zaburzeniem metabolicznym przebiegającym z całkowitym lub względnym niedoborem insuliny, ta zaś odpowiada nie tylko za prawidłową pracę gospodarski węglowodanowej organizmu, ale też lipidowej, białkowej, a nawet za równowagę kwasowo-zasadową i elektrolitową organizmu – więc jej objawy potrafią być bardzo niespecyficzne.
Ze względu na silne diabetogenne działanie progesteronu, duży odsetek psów chorujących na cukrzycę stanowią niekastrowane samice, tym bardziej poddawane antykoncepcji hormonalnej. Jeśli pies przechorował w przeszłości zapalenie trzustki, również powinien regularnie pojawiać się u swojego lekarza weterynarii na kontrolne badanie fruktozaminy i glukozy we krwi.
Najczęstszym objawem cukrzycy u psa jest wzmożone picie wody, a co za tym idzie oddawanie zwiększonej ilości moczu. Chorują zazwyczaj zwierzęta otyłe, starsze, statystycznie częściej samice. Charakterystyczne dla cukrzycy jest postępujące chudnięcie, mimo wzmożonego apetytu. Dodatkowym objawem nasuwającym podejrzenie choroby jest występowanie zaćmy oraz zmiany skórne o niewyjaśnionej etiologii.
W kontrolnych wynikach laboratoryjnych cukrzyce potwierdza występowanie glukozy w moczu (tzw. glikozuria) oraz we krwi w stężeniu wyższym niż 200 mg/dl. Chociaż prowadzącemu lekarzowi weterynarii omawiane schorzenie może sugerować też występowanie zwiększonej ilości leukocytów, nadkrwistość oraz niebolesna powiększona wątroba Twojego pupila.
Sama dieta, mimo że też pełni ważną funkcję w leczeniu, nie zastąpi podawania insuliny w formie iniekcji. Pies cierpiący na cukrzycę niestety nie obejdzie się bez regularnego kłucia – czy to w celu pobrania krwi, aby określić stężenie glukozy, czy to w celu podania podskórnie insuliny. Na szczęście obecna medycyna weterynaryjna może korzystać z preparatów typowo weterynaryjnych zawierających insulinę, a gdy te się nie sprawdzają, dostępna jest szeroka gamę preparatów stosowanych u ludzi, dzięki czemu w sytuacji niepowikłanej żadną dodatkową chorobą cukrzycy, pies z ustabilizowaną dietą i odpowiednio dobraną dawką leków cieszy się życiem równie długo, co jego zdrowy czworonożny kompan. W przypadku suk niepoddanych zabiegowi kastracji, warto jedynie pamiętać, że przez silnie diabetogenny wpływ hormonów płciowych, bez zabiegu poziom glukozy może się nigdy do końca nie unormować.
Po pierwsze pies taki ma normalnej wielkości źrenice, jego odruchy mogą być osłabione, a temperatura może być obniżona. Objawy narastają powoli, a zwierzę z czasem pokazuje coraz silniejsze odwodnienie organizmu, jak suchość i przekrwienie błon śluzowych, do czego może dochodzić zapach acetonu w wydychanym powietrzu. Zupełnie inaczej sytuacja się ma, gdy psu przedawkujemy insulinę i wpadnie w tzw. hipoglikemię, wtedy narastanie objawów postępuje w bardzo szybkim tempie. Psiak może zachowywać się jak silnie zatruty lub jakby był po wypadku lub udarze – jego błony śluzowe stają się blade, mięśnie zaczynają drżeć, oddech jest przyspieszony, temperatura ciała może być podwyższona, źrenice rozszerzone, a odruchy wzmożone. W ostatnim przypadku takiemu psu powinna być jak najszybciej podana glukoza, najlepiej dożylnie.