4 sierpnia 2004 Życie z Raszką staje się coraz łatwiejsze. Dziś Raszka leżała na kanapie bawiąc się piłką, ja przy komputerze. W pewnym momencie Raszka upuściła piłkę, podniosłam, rzuciłam jej na kanapę. Raszka, uważnie obserwując moje reakcje, po chwili celowo otworzyła mordkę wypuszczając piłkę jeszcze raz i patrzyła jak piłka skacze w moją stronę. To […]
4 lipca 2004 Wyjechałyśmy do przyjaciół na wieś i zaczęłyśmy tropienie… Nie było łatwo – miejską Raszkę rozpraszało wszystko – „o, skacze żaba”, „o, motyl usiadł obok”, „o, krowa ryczy” – „a co jest mech?” Ale 15-minutowy, układany trzykrotnie z wiatrem ślad długości ok. 30 metrów został wypracowany i nagrodzony radosną zabawą ze schowanym na […]
1 czerwca 2004 6.30, już po śniadaniu. Hodowca – gdy zaczął dokarmiać, a zaczął wcześnie, bo szczeniaków było 10 – dawał surowe, zmielone mięso. Gdy małe opuszczały gniazdo – oprócz mleka matki znały surowe mięso, gotowany ryż, gotowaną marchew, biały ser, suchą karmę dla szczeniąt. Na pierwsze dni w nowym domu dostałam od hodowcy tę […]
26 maja 2004 Siedmiotygodniowa Raszka przyfrunęła dwa dni temu. Naprawdę nazywa się Bratka Frambos, urodzona 7 kwietnia 2004 roku, jest suczką rasy malinois. Znam tę rasę, szczeniaka szukałam długo. Raszka to mały ptaszek, towarzyski, wesoły, rudawy – imię w sam raz dla najpogodniejszego, najżyczliwszego ludziom i rodzeństwu szczeniaka w miocie. Przyjechała z hodowli domowej, w […]
Nieubłagana konsekwencja w wychowywaniu psa oznacza, że zawsze, oczekując tego samego zachowania, wydajemy to samo polecenie słowne lub znak optyczny. Zasady postępowania ustalamy raz na zawsze.
Oczekiwane elementy zachowania – jazda na tylnym siedzeniu, cisza podczas jazdy, czekanie na otwarcie drzwi, siadanie przed samochodem. Oczekiwane zachowanie końcowe – spokojny marsz na smyczy do punktu docelowego. Poszczególne elementy – nauka wchodzenia do klatki transportowej, przebywanie w niej, nauka wychodzenia. Nauka zachowania w klatce transportowej umieszczonej w samochodzie – przebywanie w niej, wysiadanie. […]
Na bramie każdej hodowli psów, na formularzach zgłoszeń na wystawy, w sklepie zoologicznym i w schronisku dla bezdomnych zwierząt jak największymi literami powinno widnieć wypisane zdanie – PIES NIE ROZUMIE ZNACZENIA LUDZKICH SŁÓW.
Słoneczko świeci, mysz ukryła się w norce, kieszenie pana pachną smakołykami, pan wydając dziwne dźwięki zbliża do psiego nosa rękę ze smakołykiem. Warto za tym zapachem podążać, choć zapach myszy też jest frapujący. Niby jak biedny pies ma się domyślić, że jeden z ustawicznie wydawanych przez pana dźwięków był sygnałem przyjęcia pozycji siedzącej?
Dzieci nudzą się w czasie deszczu, a psy w czasie treningu. Ucząc nowego zadania należy w sposób bardzo wyraźny prawidłową pracę zakończyć nagrodą i nie wymagać wykonywania tego samego setki razy. Pies ma problemy z przychodzeniem do nogi – przychodzi zbyt wolno, siada za daleko lub krzywo – no to cierpliwie korygujemy go i powtarzamy […]
Jeśli z jakiegokolwiek powodu nie mamy możliwości uzyskania prawidłowego zachowania psa, i trzeba to zachowanie wymusić, najlepiej abyśmy nie my je wymuszali. Kojec domowy prześlicznie wymusza rezygnację z demolki w samotności – nasza praca ogranicza się do naprowadzenia najpierw jedzeniem delikwenta do kojca, potem nagrodzenia jedzeniem przed wypuszczeniem z kojca – resztę załatwia za nas […]
Nie tylko przyjemności czekają nas ze zwierzakiem. Możemy spotkać się z lękowymi i agresywnymi reakcjami, adresowanymi tak do zwierząt jak i do innych ludzi. Możemy nieświadomie dopuścić do nieporozumień lub wywołać zachowania bardzo kłopotliwe.
Oczywiście marchewka!!! Tylko trzeba wiedzieć, jaką „marchewkę” najwyżej ceni nasz pies. Młoda suczka została wprowadzona na plac, na którym grzecznie siedziały starsze psy. Suczka usiłowała zawrzeć nowe znajomości, trudno jej było wysiedzieć na wprost przewodnika, a co dopiero patrzeć w oczy. Przy próbach korygowania smyczą stanęła w postawie zbuntowanego psa, usiłując wyciągać łeb z obroży. […]
Ręce wydłużają się coraz bardziej, wyrywane razem z płuckami! „Noga, nie ciągnij, równaj, nie ciągnij” – rzęzimy przeraźliwie, a pies ciągnie. Zmieniamy zwykłą obrożę na łańcuszek zaciskowy, a pies ciągnie, na kolczatkę, a pies ciągnie, aż w końcu aktem rozpaczy udręczamy zwierzę założeniem najrozmaitszych wynalazków wymuszających powolny ruch. Naprawdę nie tędy droga. Ciągnięcie na smyczy […]
Zaczynamy od „siad”, bo przyjęcie na hasło pozycji siedzącej niesłychanie ułatwia nam i psu wspólne życie w jednym świecie. To pierwsze i najważniejsze hasło, na które pies powinien bezbłędnie reagować.
Rodzi się pies. Fala skurczy przebiega przez grzbiet wpółleżącej, opartej o ściankę kojca suki i gdy otworzą się drogi rodne – szczenię zostanie wypchnięte na świat. Ten mały piszczący kłębuszek ma przed sobą tylko kilka tygodni życia w świecie zwierzęcym, w towarzystwie istot takich jak on, przy matce instynktownie dbającej o bezpieczne wzrastanie swoich dzieci.
Zachowania psa dorosłego, rasowego czy nie, zależą od predyspozycji genetycznych, warunków życia prenatalnego i wczesnego odchowu, wczesnej socjalizacji i późniejszych doświadczeń obejmujących także ukierunkowane szkolenie.
Psów na ogół nie znajduje się w kapuście ani ich bocian nie przynosi – kupiliśmy szczeniaka, sprawdzając dokładnie jego pochodzenie i warunki odchowu, wzięliśmy z litości dorosłe azylowe nieszczęście, rozczuliliśmy się nad maleńkimi futrzakami piszczącymi w pudełku na ulicy. Dostaliśmy świetny lub wybrakowany, przeceniony albo przypadkowy materiał.
Jest niemal pewne, że szczenię pozostawione na dłuższy czas samotnie w domu spróbuje naturalnej eksploracji naszego mieszkania, z fatalnym skutkiem dla nas lub dla siebie. Mądrzejsze od nas wilki czy dzikie psy przenoszą podrastające szczeniaki w bezpieczne miejsce lub dokarmiają matkę pozostającą przy maluchach – tak by nadzieja na przetrwanie stada nie była zagrożona.
Naprawdę warto wiedzieć, w jakich warunkach szczenięta trzymane były u hodowcy, czy były wypuszczane o świcie na wybieg, czy siusiały i kupy robiły na rozłożone gazety lub szmaty. Szczeniak, przyzwyczajony do biegania po trawiastym wybiegu, bez większego trudu zaakceptuje każdy trawnik jako miejsce załatwiania potrzeb fizjologicznych, a szczeniak, który obok legowiska miał rozłożone szmatki – […]
Tak dramatycznie postawione pytanie powtarza się na niemal wszystkich stronach internetowych poświęconych wychowaniu szczeniąt. Gryzie bo jest psem, i tyle. Kwestia tylko co gryzie i jak mocno.
W wielu ogłoszeniach hodowcy podkreślają fakt, że oferowane przez nich szczenięta pochodzą z hodowli domowej, wychowywane są w kontakcie z ludźmi. Szczeniaki, które jeszcze w rodzinnym gnieździe mają takie możliwości, łatwiej odnajdą się w świecie człowieka. Izolacja młodych zwierząt, tych, które w naturalnych warunkach żyją w grupie, prowadzi do tego, co u ludzi nazywamy chorobą […]
Aby pies być niekłopotliwym towarzyszem w mieście, potrzebna jest socjalizacja bierna i czynna. No to w okresie kwarantanny wsadzamy szczeniaka w plecak i wyruszamy do miasta, do sąsiadów i znajomych. Unikamy miejsc, gdzie szczenię mogłoby zetknąć się z odchodami innych psów, omijamy duże zgrupowania zwierząt (wystawy!!!).
We wszelkich poradnikach wielkimi literami ostrzega się przyszłego właściciela, aby nadmiernie szczeniaka ani dorosłego psa nie rozpieszczał – i słusznie. Czy to znaczy, że wyrazy czułości są zakazane, że jednak trzeba okazywać wyraźny chłód uczuciowy? Ależ nie, możemy wyrażać czułość, ale w porę i nie za darmo!
A dlaczego? A dlatego, że jedzenie jest najprostszym, najbardziej naturalnym sposobem przekazania szczenięciu informacji: za to zachowanie dostaniesz nagrodę. Dorosłemu psu na pewno nie zaszkodzi smakołyk co jakiś czas, chociaż dla dorosłego psa dysponujemy większym asortymentem nagród – i pochwała, i pieszczota, i możliwość aportowania i przeciągania zabawki lub zaciśnięcia zębów na gryzaku – to […]
Niemal dla każdego właściciela psa najważniejsza jest chęć zwierzęcia do podążania za człowiekiem, chęć przebywania razem. Tuptające wiernie za nami cztery łapy rozjaśniają każdy dzień, przyznajmy po cichutku, że właśnie dlatego kupiliśmy psa. Skoro pies ma wiernie tuptać za nami – dajmy mu szanse na jakieś zajęcie, na to, by coś robić razem. Wyrobienie w […]
Zaczynamy od budowania podstaw wspólnego języka, tak, aby nasze sygnały były zrozumiałe dla psa. Najpierw uczymy psa słowa zapowiadającego doznania przyjemne oraz słowa, towarzyszącego takim psim działaniom, po których nagrody nie będzie. I co równie ważne – uczymy na nas koncentrować uwagę.
Poradnik „Z kluczem do psa” składa się z dwóch części. Pierwsza część „Z psem na co dzień i od święta”, nie jest długa; nie zmęczysz się czytaniem; na pewno przyda się każdemu, kto dopiero szuka najlepszego przyjaciela, a być może bardziej doświadczeni spośród nas znajdą też potwierdzenie własnych przemyśleń. Druga część, na nosem.pl będzie dostępna […]