Rozumie po angielsku

Rozumie po angielsku

Bardzo lubię (i innym zachwalam) wymyślanie słów – sygnałów, czy jak kto woli komend dla psa –  w obcym lub nieistniejącym języku. Podobnie celowe jest moim zdaniem używanie słów pozornie zupełnie absurdalnych w konkretnej sytuacji.

Wspieraj Autora na Patronite

Na przykład „grucha” oznaczało dla mojej suki polecenie trzymania się przy lewej nodze, a „śliwa” – przejście na prawą stronę. Rozmaite sygnały wydawałam także słowami nieco przypominającymi w wymowie język angielski („doun” tłumaczyło się na nasze „waruj”, a „tumi” zastępowało zrozumiałe dla wszystkich przywołanie „do mnie”). I po kolejnym „doun” na spacerze, gdy suczka grzecznie zawarowała, przechodzący obok nas pan z pełnym uznaniem pochwalił moją Raszkę za nauczenie się języka angielskiego.

Zobacz naszą ofertę

Promocja!
Game Dog AniFlexi+ V2 500g

Game Dog AniFlexi+ V2 500g

Suplement wspomagający prawidłową pracę układu ruchu

229,00  209,00 
Ciastka dla psa Fruits&Vege 70g

Ciastka dla psa Fruits&Vege 70g

Owoce i warzywa, naturalne ciastka suplementacyjne Pokusa

10,90 
Olej Omega3 Junior 400ml

Olej Omega3 Junior 400ml

Olej Omega3, stworzony specjalnie dla młodych psów

69,00 

Dlaczego pozornie utrudniałam sobie życie zapamiętywaniem słów innych niż używane na co dzień w komunikacji z ludźmi?

Ano dlatego, aby Raszce było łatwiej. Pies kojarzy nasze słowa z konkretną sytuacją lub czynnością. A my zdecydowanie częściej zalewamy zwierzątko nadmiarem dźwięków niż starannie i wyraźnie powtarzamy tylko te, które mają oznaczać coś dla psa. Oczywiście pies potrafi wyłapać konkretne słowo-polecenie z całego niepojętego dla siebie zdania, zwłaszcza wtedy, gdy słowu towarzyszy znane i często powtarzalne zachowanie. Ale łatwiej porozumieć się ze zwierzęciem jeśli słowa-polecenia nie są używane na co dzień w innych niż szkoleniowe sytuacjach.

Niedobrze, jeśli w tym samym domu dwoje właścicieli posługuje się odmiennym słownictwem. Na przykład mąż mówi do psa „waruj”, a żona „leżeć”, chociaż oboje oczekują takiego samego zachowania. Co z tego, że pies zareaguje na oba hasła – ilość słów, które nasze zwierzątko może prawidłowo kojarzyć jednak jest ograniczona. Nikt jeszcze tego nie zdołał dokładnie policzyć, ale kto z nas zapamięta znaczenie słowa „idziemy” w stu rozmaitych językach i dwustu dialektach? Nie utrudniajmy więc życia psu.

Używanie słów – dziwolągów pozwala mi uważniej koncentrować się na rozmowie z psem, a że przy okazji tworzę barierę językową między własnym zwierzęciem a obcymi ludźmi – to już nie mój problem.

Bestsellery

Promocja!
Karma Pokusa cielęcina z łososiem – 12kg

Karma Pokusa cielęcina z łososiem – 12kg

Karma sucha cielęcina z łososiem dla psów dla psów dorosłych

244,00  234,00 
Promocja!
Karma Pokusa dla szczeniaka z wołowiną i łososiem – 12kg

Karma Pokusa dla szczeniaka z wołowiną i łososiem – 12kg

Bezzbożowa karma wołowina z łososiem dla szczeniąt i psów młodych

259,00  249,00 
Promocja!
Game Dog AniFlexi+ V2 250g

Game Dog AniFlexi+ V2 250g

Suplement wspomagający prawidłową pracę układu ruchu

119,00  113,00 

Zapytano mnie, dlaczego akurat „grucha” i „śliwa” mają oznaczać dla Raszki odmienną pozycję przy nodze. To zupełnie proste – gest, którym naprowadzałam suczkę do lewej nogi, przypominał nieco rysowanie gruszki w powietrzu. No to „śliwa” jest nazwą równie smacznego owocu. Raszka na pewno żadnego z tych słów nie słyszała w innej sytuacji niż podczas treningu.

 

 

Jeśli podobał Ci się artykuł, postaw kawę nam i naszym psom.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Udostępnij na:

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Sprawdź także
500 plus na psa – jak skorzystać z tego wsparcia?
09/11/2023
Redakcja Nosem.pl
newsletter
Proszę czekać