Nie rozumie słów tak jak człowiek. Najważniejsze słowo w komunikacji z psem, czyli „dobrze” może i powinno być skojarzone z wypłatą nagrody.
Z miłymi gestami socjalnymi, z działaniem wywołującym dobre samopoczucie u psa. Wszelkie inne dźwięki, kierowane w stronę Burka, powinny oznaczać konkretną czynność, zakaz czynności lub zapowiedź wspólnego działania.
Proszę bardzo. Podprowadź psa do fotela, wskaż ręką, powtarzając słowo „fotel” zachęć gestem czy umieszczeniem na fotelu smakołyka aby pies tam wskoczył. Wkrótce przekonasz się, że na to słowo i gest pies wskoczy na wskazaną kanapę czy pniak w lesie. Na pewno nie będzie w lesie rozglądać się za fotelem, choć w domu zapamięta, na co ma wskoczyć. Możesz oczywiście nauczyć, że „fotel” to „wskocz na fotel” , a „skacz” – „skacz na to, co wskazuję”.
A więc nasze słowa powinny informować o oczekiwanej czynności – słowo „piłka” może dla psa równie dobrze oznaczać „przynieś piłkę”, „szukaj piłki”, „waruj przy piłce” – pies z naszą usilną pomocą zapamięta, co ma zrobić z nazwanym przez nas przedmiotem. I tak jak konkretne słowo powinno oznaczać konkretną czynność – na przykład słowo „przynieś” może oznaczać przyniesienie każdego wskazanego przedmiotu, niekoniecznie piłki – tak i jedno prawidłowo nauczone słowo ma oznaczać zaprzestanie jakiejś czynności i natychmiastową zmianę zachowania.
Nie ma najmniejszego sensu mówienie psu „nie skacz”, czy „nie szczekaj”. Zamiast „nie skacz” wystarczy „nie” i konkretna wskazówka, co pies ma robić w tej właśnie sytuacji. A więc zamiast „nie skacz na fotel” informujemy „nie, waruj” lub „nie, do mnie”, a jeszcze lepiej „nie, dobrze, waruj” lub „nie, dobrze, do mnie” – o ile oczywiście pies już wie, co oznacza „dobrze”.
Słowa „nie” nie łączymy z nazwą czynności ani emocji – jeśli powiesz psu „nie bój się”, a pies już wie, co znaczy „nie”, odbierze to jako dezaprobatę i nie rozumiejąc CO MA ROBIĆ, wystraszy się jeszcze bardziej.
Nie wiemy, ile słów pies może zapamiętać i skojarzyć zgodnie z naszymi intencjami. Nie zalewajmy więc psa potokiem niepojętych dźwięków. Ale okazując czułość i w zabawie możemy mówić co tylko chcemy. Pies nie zrozumie słów; odbierze dobre emocje. Przecież w chwilach czułości tylko o to chodzi.