Nosem.pl Bez kategorii Co zrobić, gdy pies złapie lub nadepnie osę lub pszczołę?
Uwaga na użądlenia owadów! Pszczoły są pożyteczne dla środowiska i ważne dla ludzi. Niekoniecznie miły może być jednak kontakt naszych czworonogów z tymi owadami. Trzmiele? Mówi się, że rzadko żądlą, co nie znaczy, że wcale. Osy? Oj, lepiej z nimi nie zadzierać, choć nie zostawiają żądła. A szerszeń? Bardzo groźny jest kontakt psa z nimi… Co zrobić, kiedy nasz czworonożny przyjaciel zostanie zaatakowany przez któregoś z wyżej wymienionych owadów?
Ostatnio dość sporo słyszy się o tym, że na dachach budynków mieszkalnych strażacy znajdywali gniazda os bądź nawet i gniazda szerszeni. Osy dostawały się do mieszkań przez okna bądź na balkony. Jeśli ma się w mieszkaniu psa, warto wiedzieć, co zrobić, gdy ten będzie chciał „wygonić” takiego intruza… Istotna wzmianka na start: czy wiedzieliście, że po zabiciu osy dochodzi do zniszczenia jadowego woreczka, wytwarzającego wówczas specjalną, chemiczną substancję, która „informuje” inne osy? Zapach, który się wtedy uwalnia to sygnał dla os znajdujących się w pobliżu, że coś się stało i trzeba to sprawdzić… Sprowokowane tym zapachem osy, mogą zaatakować. Może warto mieć to na uwadze. Ogólnie uczulenia występują częściej przez pszczoły niż osy, ale tych drugich też lepiej unikać, mimo, iż nie zostawiają w ciele psa swojego żądła. To, że nie występują tak jak w przypadku użądleń przez pszczoły, nie znaczy, że nie wystąpią w ogóle. A szerszenie? Też niby nie zostawiają swego żądła, a jednak są bardzo, bardzo niebezpieczne! W przypadku ataku przez szerszenia, bardzo często, niestety, dochodzi do wstrząsu anafilaktycznego.
Owszem, można starać się uczyć psa tego, aby nie łapał żadnych owadów. Wiele osób tak trenuje z psami, że nagradza te zachowanie, kiedy pies odpuści każdej muszce i pokazuje, że wyraźnie nie podoba się im te zachowanie, kiedy pies próbuje owada złapać. Często jednak może to być bardzo trudne, zwłaszcza wtedy, gdy są one szczególnie mocno atrakcyjne dla zwierzaka. Jeśli mimo wszystko pies nadal łapie owady, to trzeba zachować szczególną czujność, gdy zauważymy te małe stworzonka w pobliżu. Hmm, tylko, że czasami puszczamy przecież psa na łąkę, czyż nie? A tam również może czekać małe, latające, atrakcyjne dla psa stworzenie… Poza tym nawet pies, który nie łapie owadów, może niechcący nadepnąć na osę. Co zrobić, kiedy pies już złapię „latającą atrakcję”, a ta go użądli? I jakie są objawy użądlenia?
Wiele zależy od tego, w jakim miejscu osa, pszczoła, trzmiel, czy szerszeń użądli psa. To, co istotne, to warto umieć rozpoznać lub sprawdzić, jeśli jest taka możliwość, jaki owad zaatakował czworonoga. Ta informacja może być ważna, gdy udamy się do przychodni. Jeśli psa użądli pszczoła, to zostawić może w psim ciele swoje żądło. Warto to sprawdzić i jeśli je zauważymy, to dobrze jest jak najszybciej żądło usunąć, aby nie wydzielało nadal szkodliwej trucizny (trzeba to jednak zrobić prawidłowo, najlepiej za pomocą pęsety), i schłodzić miejsce użądlenia. Nigdy nie należy żądła wyciskać! Jeśli nie mamy pewności, czy zrobimy to dobrze, udajmy się szybko po pomoc do weterynarza.
Tak naprawdę nie wiemy, jak może zareagować organizm naszego pupila. Bo może obejść się bez większych komplikacji, a może okazać się, że pies jest uczulony, a wtedy wystąpić może wstrząs. Wówczas natychmiast należy udać się do lekarza weterynarii. Najczęściej owad żądli w łapy lub w okolice pyszczka. Psy próbują bowiem albo łapać małego, latającego natręta do pyska, bądź też (jeśli owad jest niżej) próbują zaczepiać go łapkami. Czasami po prostu, jak już to było wspomniane, mogą go niechcący nadepnąć. Wtedy owad może mocno zareagować w obronie własnej. Często pies wydaje z siebie większy czy mniejszy pisk, jednak są i tak twarde i odporne na ból psiaki, które mogą nawet nie zapiszczeć. Jak więc rozpoznać, czy mamy do czynienia z użądleniem? Bardzo często psy użądlone w pysk, nagle go mocno ocierają. Mogą się mocniej ślinić. Miejsce użądlenia zazwyczaj psa piecze albo boli. Jeśli pies oberwał w łapę, może wystąpić nagle kulawizna. Może pojawić się także mniejsza lub większa opuchlizna w danym miejscu. Skóra może być lekko zaczerwieniona w punkcie, który został zaatakowany przez owada. Pocieszające może być to, że spora część czworonogów w miarę dobrze znosi użądlenia owadów i pojawiają się u nich jedynie właśnie takie reakcje organizmu, o jakich jest mowa wyżej. Wówczas dobrze jest, aby pies ograniczył chodzenie, a miejsce użądlenia zostało schłodzone. Oczywiście warto zawsze pokazać się lekarzowi weterynarii (i nawet do tego w takiej sytuacji mocno zachęcam).
Niestety bywa i tak, że niektóre psy mogą być mocno uczulone na jad. U tych właśnie psów może wystąpić silna reakcja uczuleniowa, anafilaktyczny wstrząs. Bardzo często występuje wtedy duża opuchlizna wokół pyska. Pies ma trudności w łapaniu oddechu. Pojawić się mogą duże bąble a nawet wymioty. Pies dość szybko zaczyna słabnąć, znacznie mocniej bije mu serduszko a błony śluzowe bledną. Jeśli stają się powoli białe, to naprawdę trzeba się już mocno spieszyć z dotarciem do lecznicy… Chyba nie trzeba w tym miejscu nikogo przekonywać, że w sytuacji wystąpienia tak silnej reakcji uczuleniowej, należy bezzwłocznie jechać do przychodni weterynaryjnej po odpowiednią i szybką pomoc.
Niebezpieczna jest także sytuacja, kiedy owad użądli psa w pobliżu szyi lub w samą szyję, bądź co gorsza, gdy osa dostanie się do krtani. Istnieje wówczas ryzyko zablokowania dróg oddechowych psiaka, co może zagrażać jego życiu. Wtedy nie pozostaje nic innego, jak pędzić do lekarza weterynarii… jak na sygnale.