Nosem.pl Zdrowie i dieta psa Oparzenia słoneczne u psów, udar cieplny… Co robić?
Lato, słońce, wysokie temperatury, wiemy już, że nasi pupile niezbyt dobrze znoszą upały. Wystawianie psa na pełne słońce przy lejącym się żarze z nieba, może naprawdę źle się skończyć. Psy mogą doznać oparzeń słonecznych, czy udaru cieplnego, który może być zagrożeniem dla życia. Co robić w sytuacji, gdy widzimy, że coś jest nie tak?
Na oparzenia słoneczne u psów narażone są szczególnie psy bez włosów lub o czarnym umaszczeniu. Nigdy, przenigdy nie golimy psów „na łyso” w okresie letnim! Pozory mylą – człowiek myśli, że ulży psu, kiedy ten będzie miał mniej sierści, że czworonogowi będzie chłodniej, kiedy sierść będzie zgolona, a tymczasem to sierść chroni psa przed promieniami słonecznymi. Golenie psa zwiększa tylko ryzyko oparzeń słonecznych. Niebezpieczeństwem jest także zostawić mokrego psa w pełnym słońcu. W ogóle dłuższe przebywanie psa na słońcu może skutkować poparzeniem nosa, czy brzuszka. Co zrobić kiedy zauważymy, że czworonóg doznał poparzenia, że jego skóra jest zaczerwieniona? Przy powierzchownych oparzeniach słonecznych przede wszystkim należy psa jak najszybciej schłodzić! Najpierw przynosimy ulgę letnią wodą, potem zimniejszą. Następnie należy go zabrać do lekarza weterynarii, aby sprawdził, czy stan zdrowia czworonoga nie jest gorszy niż przypuszczamy.
Warto też mieć na uwadze, że nadmierne przebywanie psa na słońcu, nie tylko niesie ryzyko poparzeń, ale również przyczynia się do przedwczesnego starzenia się skóry psa, czy też zwiększa ryzyko zachorowania w przyszłości na raka.
Do udaru dochodzi, kiedy organizm nie potrafi odprowadzić nadmiaru ciepła za pomocą naturalnych mechanizmów behawioralnych i fizjologicznych. Udar cieplny jest bardzo groźny, dlatego tak często apeluje się, aby nie zostawiać psa w zamkniętym aucie letnią porą, kiedy temperatury mocno rosną! W ogóle nie należy zostawiać psów w zamkniętych pomieszczeniach bez wentylacji. Ryzyko wystąpienia udaru zwiększa również brak dostępu do wody. Do udaru może dojść także, kiedy pozwolimy psom bawić się w pełnym słońcu. Temperatura ciała czworonoga podczas zabawy w upale może podnieść się do 40 stopni Celsjusza, a nawet przekroczyć 40 stopni. Kiedy przekroczy 41 stopni, dochodzi do przegrzania organizmu, a skutkiem przegrzania jest właśnie udar cieplny, a więc niewydolność oddechowa i krążeniowa.
Gdy zauważymy, że pies staje się senny, drży, jego dziąsła i język stają się ciemne a wargi suche, czworonóg nie reaguje na dźwięki, jest apatyczny, wymiotuje bądź mocno się ślini, to niezwłocznie udajmy się z nim do lekarza weterynarii. Są to bowiem objawy wskazujące właśnie na udar cieplny. Nie wszystkie objawy mogą wystąpić jednocześnie w tym samym momencie. Zapamiętajmy: podwyższenie temperatury u psa do 41 stopni może spowodować trwały uszczerbek na zdrowiu. Może prowadzić do rozwoju wielu dysfunkcji narządów, co w najgorszym z możliwych scenariuszy, może doprowadzić do śmierci psa.
Jak pomóc psu w pierwszej chwili, zanim zabierze się go do weterynarza? Trzeba psa przenieść do zacienionego miejsca i schłodzić. Delikatnie np. zmoczonym ręcznikiem, chłodzimy głowę, kark, pachy oraz brzuszek. Trzeba to robić delikatnie, nie kłaść bezpośrednio na psa kostek lodu, gdyż zbyt szybkie ochłodzenie psa z zewnątrz może skutkować skurczeniem naczyń krwionośnych, co z kolei może opóźniać chłodzenie wnętrza ciała czworonoga. Psu należy zapewnić świeżą, letnią (!) wodę do picia, nie zimną oraz czuwać nad tym, aby jego język być wyciągnięty, a nie schowany w pysku.
Sprawdź też jak pomóc psu przetrwać lato.