Chwalcie te psy …

Chwalcie te psy …

„Ludzie, chwalcie te psy, pogłaskajcie je, ręce wam się nie zmydlą” – te słowa, powtarzane przez trenera czterdzieści lat temu na grupowych szkoleniach, organizowanych przez krakowski oddział ZKwP, pozostają nadal aktualne. I nadal mamy ten sam problem – za mało chwalimy nasze zwierzaki, jakoś tak łatwiej wrzasnąć „co ty robisz” niż serdecznie powiedzieć „o, jaki doooobry, jaki wspaniały pies”…

Wszystko jedno, czy mówimy „dobrze”, czy „super”, czy też pochwałą będzie jakiekolwiek słowo nawet z nieistniejącego języka, ważne jest, co to naprawdę oznacza dla psa.

Oczywiste, że jeśli słowo „dobrze” pies słyszy podczas pracy, przy oczekiwanym przez nas reagowaniu na jakiekolwiek polecenia, ale przed podaniem smakołyka, taka pochwała oznacza nie tylko aprobatę zachowania, ale też zapowiada realną korzyść. Mniej dla wielu z nas oczywiste jest, że nie należy uzależniać psa od saszetki wypełnionej kawałkami parówek – pochwała ma przede wszystkim sterować emocjami zwierzaka, niezależnie od ustawicznie obecnego zapachu jedzenia. A więc to samo słowo, które towarzyszy nauce jakichkolwiek zachowań, powinno być powtarzane w każdej codziennej sytuacji, w której pies dobre emocje odczuwa. Podajemy pełną miskę – dobrze, bawimy się z psem – dobrze, zapinamy smycz przed wyjściem na spacer – dobrze, odpinamy smycz, pozwalając na swobodne bieganie – DOBRZE!!!, spotykamy kogoś bliskiego, entuzjastycznie witanego przez zwierzaka – dobrze, dobrze super, jaki dzielny pies, jak ślicznie macha ogonem!

Ile razy można chwalić psa?

Jak najczęściej, byle słowo pochwały za każdym razem brzmiało ciepło, wypowiadane z przekonaniem, z pełną aprobatą, a nie jak mechaniczne „miłego dnia” przy kasie supermarketu. Chociaż przyznać trzeba, że i kasjerzy potrafią mówić sympatyczniejszym tonem niż ten, jakim niejeden przewodnik zwraca się do psa.

Pozwalam sobie przypomnieć tu, za poradnikiem „Zwykły niezwykły przyjaciel” – dokładny opis komunikacji z wychodzącą na spacer trzymiesięczną suczką Raszką. „Idziemy, Raszka! Raszka podbiega, dobrze, jest przy mnie, siad, dobrze. Zakładam obrożę, Raszka siedzi, dobrze, otwieram drzwi, waruj, dobrze. Wychodzę na klatkę schodową. Idziemy, dobrze, Raszka przechodzi przez drzwi, siad, dobrze, bo muszę zamknąć drzwi na klucz. Idziemy, dobrze. Pierwszy podest schodów – stop, dobrze, idziemy, drugi podest, stop, dobrze, idziemy, dobrze (czemu stop – a temu, że nie lubię po schodach zbiegać). Przed bramą – stop, dobrze, brama otwarta, idziemy, dobrze, przed samochodem – siad, dobrze, otwieram auto – do wozu – Raszka wskakuje – dobrze, waruj, dobrze. Tyle dobrze tylko przy wyjściu z domu do samochodu i ani jednej nagrody? Nie trzeba, Raszka wie, że nagroda będzie kiedyś, a na razie nagrodą jest oczekiwanie na to, co będziemy robić na spacerze”.

Skojarzenie naszych słów z dobrymi emocjami pomoże w przyszłości opanować także nowe i dziwne dla psa sytuacje.

Popatrzcie na film, na młodą, ledwie roczną suczkę Namirę. Pierwsza w życiu jazda gondolą jest dla psa czymś niepojętym – to przecież nie tylko poczucie uciekania ziemi spod psich łap, ale także niesamowity widok przesuwających się w górę drzew. Pies ma prawo odczuwać i okazywać niepokój – wyobraźcie sobie, że porywa nas trąba powietrzna i po chwili lotu nad dachami domów raptownie opuszcza na ziemię! Czy aby na pewno nie wpadlibyśmy w panikę?

Mówienie „nie bój się” lub tak często karcąco wypowiadane „uspokój się” tylko potęgowałoby lęk. Słowo „nie” zawsze oznacza dla psa zakaz, dezaprobatę; a przecież okazywanie niepokoju w nowej, tak trudnej sytuacji jest jak najbardziej naturalne! Tylko spokojnie wypowiadane słowa, które na co dzień kojarzą się z dobrymi doznaniami, mogą upewnić nasze zwierzątko, że nie dzieje się nic złego, że przewodnik zapewnia bezpieczeństwo nawet podczas napowietrznej podróży. Być może w przyszłości Namirah, szkolona do ratownictwa, bez cienia obawy zaakceptuje także zjazd na linie – byle razem z człowiekiem, któremu chce i może zaufać.

Kochani, chwalcie te psy, chwalcie je ciepło, serdecznie i z pełnym przekonaniem – naprawdę nigdy nie jest za często.

Jeśli podobał Ci się artykuł, postaw kawę nam i naszym psom.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Udostępnij na:

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sprawdź także
Szczeniaki w typie malinois szukają nowych domów. Tragiczne skutki mody.
25/10/2024
Zofia Mrzewińska
newsletter
Proszę czekać