Recepta jest bardzo prosta – kolejne urlopy trojga domowników i wygodny do szybkiego zakładania dres dla każdego z nich. Bo naukę czystości i zostawania w spokoju zaczyna się od pierwszej nocy i pierwszego dnia.
Szczeniak, parę godzin wcześniej odebrany od matki i rodzeństwa, na pewno nie czuje się komfortowo. Zostawiony na wiele godzin samotności już po pierwszym wspólnym z właścicielami weekendzie – nie ma szans na zrozumienie gdzie jest toaleta, czego nie zależy brać do pyszczka i czemu rozpaczliwe wycie nie skutkuje przybiegnięciem matki, siostrzyczki czy braciszka.
W dobrej hodowli szczeniaki zmęczone dzienną aktywnością –w dobrej hodowli zabezpiecza się malcom zajęcie stosowne do wieku – przesypiają spokojnie noc. Gdy mija piąty – szósty tydzień, a miot jest liczny, szczeniaki odzwyczajane są od spania z mamą; na coraz dłużej starcza im swoje towarzystwo, suka nie musi zlizywać i zjadać coraz większej ilości odchodów. Co rano świtkiem, a nawet przedświtkiem maluchy wypuszczane z kojca mają szansę wypróżnić się poza miejscem spania. A to wstęp do błyskawicznej nauki czystości w nowym domu.
Moja psica Raszka dorastała w dobrej hodowli. Kupiona i przywieziona 7-tygodniowa, od pierwszej nocy po głębokim śnie doczekiwała otwarcia domowego kojca, ustawionego obok mojego łózka. Ale czas naszego głębokiego snu był krótki – ot tak od północy do czwartej rano. W pozostałych godzinach dnia i nocy, przy najmniejszych oznakach niepokoju, porywając na ręce szczeniaka zakładałam dres i wybiegałam z bloku tam, gdzie szczenię mogło załatwić swoje potrzeby. Skutek był oczywisty – wpadki w awaryjnym miejscu w przedpokoju zdarzały się coraz rzadziej i już po tygodniu szczeniak unikał wypróżniania się w mieszkaniu. Gdybym miała dom z ogrodem, byłoby na pewno jeszcze łatwiej.
Nic gorszego niż założenie, że starczy długi weekend, aby zaraz po kupnie zapewnić maluchowi właściwą opiekę. Chcecie psa – to zarezerwujcie dwa miesiące własnych urlopów, zaangażujcie w kolejnych dwóch babcię lub sąsiadkę emerytkę. Jeśli w pierwszych czterech miesiącach tylko w celach wychowawczych, na krótko i nieregularnie w dzień i w nocy zostawiać będziecie szczenię samo w domu – unikniecie demolki, wymiany zasikanych podłóg, pretensji sąsiadów o wycie za ścianą. Dresy dla każdego i dwa wychowawcze urlopy nie są zbyt wielką ceną za całe życie ze stabilnym, wszędzie bezproblemowo towarzyszącym nam psem.