Nosem.pl Aktualności Jak muzyka wpływa na psy? David Teie komponuje utwory… dla czworonożnych przyjaciół
Psy nie tylko mają świetny węch, ale także bardzo dobry słuch. Naukowcy przeprowadzili już szereg badań, aby sprawdzić, jak czworonogi reagują na różne dźwięki, melodie, czy wolą Mozarta, czy może innego kompozytora. Tymczasem David Teie, wiolonczelista, znajduje własną muzyczną drogę do serc zwierząt…
Od lat wielu naukowców stara się odpowiedzieć na pytanie, czy różne dźwięki, które działają relaksująco na ludzi, działają tak samo na ich czworonożnych przyjaciół. Ludzie często odpoczywają przy ulubionej muzyce. A jak muzyka wpływa na psy? Od ubiegłego wieku różni badacze zastanawiają się, które dźwięki psy lubią, a których najchętniej by unikały.
Np. jej zdaniem ptaki, które śpiewają tak cudnie na drzewach o świcie, doświadczają przypływu dopaminy. A jak jest z psami? Na ile czerpią przyjemność ze słuchania niektórych utworów? Czy mają swoje ulubione kompozycje? Te i inne pytania wciąż nurtują zoomuzykologów. Jednoznacznej odpowiedzi wciąż zdaje się nie być. Pewne jest już natomiast to, że wiele dźwięków działa na psy relaksująco. Jednak wiele też zależy od konkretnego osobnika, czy np. od pierwotnej socjalizacji. Np. jeśli hodowca puszczał szczeniętom konkretne melodie, które dobrze im się skojarzyły, to mogą one pozytywnie wpływać na psa również w przyszłości. Zoomuzykologia nieustannie się rozwija. Na przestrzeni lat rozwinęła się już do tego stopnia, że niektórzy artyści zaczęli tworzyć muzykę z myślą o zwierzętach.
Komponuje także utwory dla koni i małpek. Człowiek także może posłuchać tych kompozycji, ale nie są to utwory, które mogłyby się znaleźć na listach przebojów, jakie znamy. Jak możemy przeczytać na portalu national-geographic, „w swoich utworach David Teie odtwarza dźwięki wydawane przez zwierzaki w stanie, kiedy czują się bezpieczne i zrelaksowane”. Zaczął od wydania albumu z muzyką dla kotów, inspirując się wówczas rytmem bicia kocich serc i tonem mruczenia kocic, które opiekują się swoimi młodymi. Po kotach przyszedł czas na kompozycje dla psów, na tej sam zasadzie. David szukał takich dźwięków, które psy mogą dobrze kojarzyć. Teie wierzy, że związek zwierzęcia z muzyką zaczyna się w łonie matki. „Wiem, że to może dla niektórych brzmi głupio” – mówi Teie, „ale tak naprawdę głupie jest myślenie, że muzyka może być tylko dla jednego gatunku” – dodaje wiolonczelista, grający w Narodowej Orkiestrze Symfonicznej.
„Piosenki dla psów są trudne do skomponowania” – twierdzi Teie. Istnieje tak wiele różnych ras psów, które różnią się wielkością i wokalizacją. Czy beagle i dog niemiecki mogą lubić tę samą muzykę? Teie ma nadzieję się dowiedzieć…
„Przed komponowaniem muzyki spędzam czas, aby zastanowić się nad uczuciem między zwierzętami a ich ludźmi” – mówi wiolonczelista. „Nieraz miałem łzę w oku i uśmiech na twarzy, kiedy komponuję”. David poświęcił swoje życie graniu i komponowaniu muzyki, którą kocha i jest zachwycony, mogąc dzielić się tym uczuciem z innym gatunkiem niż ludzie.
Źródło: ideas.ted.com / national-geographic.pl
Obraz alexandbremer z Pixabay